|
Wątek:
|
Pół miliona pasażerów Sindbada
|
Autor:
|
Czytelnik IP 195.68.192.*
|
Data wysłania:
|
2010-06-15 14:10
|
Temat:
|
Sindbadowi stabilnie przybywa klientów
|
Treść:
|
Stanowczo odradzam. Firma Janosik z Rzeszowa która jeżdzi pod logo Sindbad to jedna z najgorszych firm. Pod koniec kwietnia biuro podróży Orlando Travel zorganizowało pielgrzymkę do Włoch przewoźnikiem była firma Janosik. Kierowcy zostawili autokar na Via Aurelia w Rzymie i poszli na zakupy. Po powrocie okazało się że mieli włamanie. Nie powiadomili policji oraz pilota. Zdarzenie miało miejsce między 11-12 a autokar po nas przyjechał ok goz. 16:15. Kierowcy nadal nic nie powiedzieli. Dopiero jak zaczęliśmy zgłaszać że nie ma naszych rzeczy, które pozostawiliśmy w autokarze jeden z kierowców wspomniał że chyba mili włamanie bo został im wyłamany zamek ale myśleli że nic nie zostało skradzione. Słowa przepraszam nie usłyszeliśmy. 6 osób starciło wiele rzeczy w tym dokumety, leki, pieniądze, karty płatnicze. Strata została wyceniona na prawie 5 tys PLN. Pilotka staciła cały swój warsztat pracy. Skradziono jej wszystkie notatki, adresy, kontakty, płyty DVD. Niestety firma Janosik w ogóle nie poczuwa się do odpowiedzialności i nie wypłaciła nam odszkodowania. Napisali że nie ponoszą odpowiedzialności za rzeczy pozostawione w autokarze. Tylko firma Orlando ze względu na dobre imię wypłaciła nam z własnych pieniędzi 70% wartości roszczeń. Kierowcy zachowali się totalnie nie odpowiedzialnie jak smarkate dzieci. Jak można nie zgłosić włamania wiedzac że w srodku autokaru znajdowały się rzeczy osobiste uczestników. Firma Janosik powinna za ich błędy zapłacić i ponieś konsekwencje. Osoby poszkodowanie zastanawiają się czy nie wystapić na drogę sądową. Nikt nie ma pretensji o włamanie tylko o to że nie powiadomili policji, pilota a przede wszystkim uczestników pielgrzymki. Jak można się było tak zachować i nawet nie przeprosić poszkodowanych
|