|
Wątek:
|
Brudno, brzydko, ale tacy są Polacy
|
Autor:
|
Czytelnik IP 999.999.999.*
|
Data wysłania:
|
2005-06-10 12:00
|
Temat:
|
turystyka
|
Treść:
|
Jestem pracownikiem biura turystycznego z Łodzi, jest mi wstyd za "polską gościnność", tym bardziej za Szczecin, który powinien być miastem reprezentacyjnym. Zwłaszcza dla Niemców. Ich komentarze "czy wojna się już skończyła", powinni zapytać się sami, będąc najeźdźcami w 1939r. Uważam, że Niemcy traktują Szczecin jako miasto niemieckie ( niemiecki porządek). Nie pozwólmy na to. Dumna że jestem Polką. Małgorzata.
|
Odpowiedzi:
turystyka [2021-06-12 20:52 31.0.180.*]
Cóż takich mamy włodarzy jakich wybierzemy, a że bardzo wielu z nich to zwykłe Cześki i Mariany w białych skarpetkach, pogniecionych garniturach albo pantofelkach za 89zł w promocji , taka prawda. I Jednak nie to jest najgorsze. O wiele gorsze jest nastawienie mentalne, wiocha umysłowa, przyzwolenie na wiele sz.kodliwych społecznie rzeczy. Ich nie wiele obchodzi, nie licza sie ze zdaniem społecznym liczy się tylko KASA.KASA. A potem zbieramy kwiatki w postaci śmieci w centrum miasta, niezabezpiecoznych wykopów budowlanych, potworków budowlanych, układziki z deweloperami, spalarni niedaleko osiedli itp, itp. A taki Fryc jeden z drugim ma powód do złośliwości. odpowiedz »
Szczecin [2005-06-11 18:37 999.999.999.*]
W 1939 Niemcy nie napadły na Szczecin, bo to było wtedy miasto niemieckie a do granicy polskiej było ponad 100 km odpowiedz »
Najeźdźcy [2005-06-11 09:37 999.999.999.*]
Obrażanie się na uszczypliwe kometarze nie poprawi naszego wizerunku. Trzeba poprostu posprzątać. Często goszczę w Zgorzelcu i przejście przez Most Staromiejski sprawia wrażenie, jak bym przeszedł na drugą stronę lustra. Nasza strona w opłakanym stanie ( choć trzeba przyznać, że wiele się robi- chyle czoła przed gospodarzami Piwnicy Staromiejskiej) a po drugiej stronie "ordnung". odpowiedz »
Najeźdźcy [2021-06-12 21:18 31.0.180.*]
Zgadza się. Trzeba posprzątać ale trzeba miec też mądrych i uczciwych ludzi w urzędach a my zwykle takich nie mamy. Widziałem w 90-tych latach syficzne miejsca we wschodznich Niemczech. Rozsypujące się domy, jakies ruiny fabryczne obok osiedli. a największym szokiem była wizyta w jednycm z małych miast pogórnuczych w okolicach Kolonii. Zaniedbane domostwa, małe domki, brud i obdrapane ściany. odpowiedz »
|