|
Wątek:
|
Restauracje wyróżnione przez Bikonta i Makłowicza!
|
Autor:
|
Czytelnik IP 87.96.72.*
|
Data wysłania:
|
2010-05-17 17:31
|
Temat:
|
Chata Wędrowca
|
Treść:
|
no niezły czarny PR ktoś uprawia. konkurencja nie śpi po nocach i się nudzi. do pracy Panie i Panowie, bo wam lokale poupadają a w tym czasie Chata rośnie w siłę i już chyba wyrosła na najlepszy lokal w Bieszczadach. I jakoś od lat ciągle Ci sami ludzie pracują, nie narzekają i co roku chętnie podejmują pracę. Pozdrawiam
|
Odpowiedzi:
Chata Wędrowca- NA TEMAT [2010-05-26 10:06 77.113.119.*]
Nie będę sie wypowiadał na temat relacji pracownik- pracowdawca jak moi poprzednicy bo chyba nie jest to właściwe miejsce. Byłem w Chacie dwa dni temu i muszę powiedzieć że wyszedłem oczarowany. Wiem że to banał jeśli chodzi o standardy wilkomiejskie ale jeżeli chodzi o Bieszczady to niestety ciagle wyjątek(!)- czysto, z gustem urządzone (rozczuliły mnie reprinty menu z restauracji z przedwojennego Krakowa powieszone na ściani przy naszym stolkiu), toaleta super czysta. Miła obsługa choć w istocie trochę zakręcona (dostaliśmy 3 porcje zimniaczków gratis;-) Ale do rzeczy. Najpierw zupa- Żurek. Takego żurku nigdy nie jadłem. Bez knorra, przepyszny , delikatny, bogaty (dwa rodzaje kiełbas, jajak i sam nie wiem co ). No i ilość- nawmaiam do brania połówek!!! Większośc z nas zamówiła mięsa. Ja- tarlerz wędrowca czyli karczek i schab. Dla mnie rewelacja. Pierwszy raz spotkałem się z tak dobrze przygotowanym miesęm w restauracji. Wcześniej marynowane, dobrze upieczone, miękkie, soczyste (nawet schab!) do tego ziemniaczki (bardzo smaczne choć chyba z mrożonek ale może sie myle!) prosta sałatka. Na deser nie było juz miejsca;-) Kawa- brawo. Rzadko zdarza się żeby w takich rejonach podano dobrze zrobiona kawę. Bo Lavazze można wszędzie kupić ale do tego trzeba mieć ekspres i umiejętności... generalnie 10/10. Co do Ceny. Nie bez powodu napisąlem Cena z dużej litery. Ale cena do jakości dla mnie 1/1. A jeżeli ktoś narzeka na szybkość obsługi (my byliśmy obsłużeni w tempie ekspresowym) to zapraszam do KFC, McD, Sfinx i innych takich....brrr. Serdecznie pozdrawiam. Napewno tam wrócę! odpowiedz » Chata Wędrowca- NA TEMAT [2011-09-28 11:52 77.252.108.*]
Taaak... mam dziwne wrazenie ze pisal ten post wlasciciel Chały...o przepraszam Chaty Wędrowca. Wlasnie wrocilismy z Bieszczadów i na gorąco (o słowie "gorąco" - obcym chyba dla pracowników CW później) muszę podzielić się moimi spostrzeżeniami. Ceny kosmos - nic odkrywczego, ale wchodząc do takiej "świątyni smaku" jak to reklamują sami właściciele w samochwalczej menu-gazetce oczekuje się "poezji smaku"... A otrzymujemy: zimną kwaśnicę (zawartość mięsa i kapusty to prawdziwa mniejszość wśród wykręcającej twarz kwaśnej ponad miarę wody). Prosimy więc zdziwionego kelnera o podgrzanie. Przynosi ją z powrotem w sekundę. Fajnie? No nie bardzo bo to znaczy że podgrzaną w mikrofali... Gdzie zasady "slow food" promowane przez Chałę Wędrowca??? Za chwilę na stół podany jest "półmisek wędrowca"... jakże by inaczej! Mięso jest zimne... po ugryzieniu należy się sprostowanie: jest letnie. To środek zasługuje na miano zimne: jakby bez podgrzewania wyjęty z lodówki... ale to nie koniec poezji smaku: schab jest wiórowaty i bez smaku. Karkówka najgorszego sortu: tłusta i żylasta - u mnie i u kumpla na talerzu zostają żylaste pozostałości których nie da się nawet przeciąć nożem. Całość polana jest wodnistą cieczą. Gdyby nie poetycki opis w menu byłbym przekonany ze to woda ze zmywania patelni a nie "sos pieczeniowy". Dla dopełnienia doznań: frytki skąpane są w tej wodzie więc już na początku "uczty" zamieniają się w ziemniaczaną papkę... odpowiedz » Chata Wędrowca- NA TEMAT [2011-09-18 17:52 193.200.20.*]
Nasłuchaliśmy się znakomitych opinii i podjechaliśmy. Lalunia-kelnereczka źle zrozumiała zamówienie. Na pstrąga czekaliśmy ok.35 min - nie było więcej nikogo. 10 dkg kosztuje 14 zł!!! Nie widziałem jeszcze nigdzie takiej ceny!!! Potrawa w smaku normalna - żadna rewelacja, jadłem gorsze i jadłem duuużo lepsze. Po kolejnych 15-20 minutach oczekiwania na naleśnik zrezygnowliśmy (był zamówiony razem z pstrągiem). Słowackie i czeskie piwo 2x droższe niż w krajach pochodzenia. Aha, no i lepiej sprawdzić tego pstrąga przed usmażeniem, bo ten nasz wielkością bardziej przypominał szprotkę. Kicha!!! odpowiedz » Chata Wędrowca- NA TEMAT [2017-09-06 17:55 213.127.4.*]
6 lat później niestety podobnie, długo i drogo. Czy smacznie? Polemizowałbym niestety też. Szkoda, bo to fajna knajpa była odpowiedz » Chata Wędrowca- NA TEMAT [2016-04-03 09:06 176.221.124.*]
Po sposobie pisania recenzji widać że na siłę chcesz się przyczepić o byle co. A naleśnik to jest deser wieśku i podaje się go po daniu głównym. odpowiedz »
|