|
Wątek:
|
Okęcie nie chce płacić odszkodowań
|
Autor:
|
Czytelnik IP automat.*
|
Data wysłania:
|
2010-02-27 04:21
|
Temat:
|
Okęcie nie chce płacić odszkodowań
|
Treść:
|
Aktualność: Tylko 300 osób złożyło wnioski o odszkodowanie za uciążliwą bliskość portu lotniczego Okęcie. Wszystkie wnioski zostały odrzucone, więc cześć wnioskodawców zdecydowała się pójść do sądu. Szacuje się, że w sąsiedztwie lotniska jest ponad 50 tys. osób uprawnionych do ewentualnych roszczeń.
Wokół Okęcia znajduje się tzw. obszar ograniczonego użytkowania, gdzie znajduje się strefa hałasu. Jeszcze do końca tego tygodnia mieszkańcy tych okolic mogą składać wnioski o odszkodowania od Państwowych Portów Lotniczych. Obszar ten obejmuje 52 km kwadratowe na terenie trzech dzielnic: Ursynowa, Włoch i Ursusa, a także pięciu gmin: Piastowa, Raszyna, Piaseczna, Michałowic i Lesznowoli.
Na tych terenach obowiązują restrykcyjne zakazy budowlane, nie można tu stawiać, ani przebudowywać domów. W strefie zewnętrznej natomiast nie powstaną szkoły, przedszkola, szpitale ani domy opieki.
Osoby, zamieszkujące strefę mają prawo ubiegać się o odszkodowanie jeżeli udowodnią, że np. sąsiedztwo lotniska wpłynęło na spadek wartości ich nieruchomości. Takie wnioski jak na razie złożyło około 300 osób na kwotę ponad 30 mln zł, jednak wszystkie zostały rozpatrzone przez prawników Portów Lotniczych negatywnie.
Ze względu na hałas i ograniczenia budowlane, wiele osób było zainteresowanych odszkodowaniami, jednak po serii odmownych decyzji zaczęli rezygnować. Rzecznik Portów Lotniczych - Jakub Mielniczuk - twierdzi, iż nie próbują oni unikać wypłaty odszkodowań: "Nie zatrudniamy jednak biegłych, którzy mogliby potwierdzić zasadność wniosków. Takimi ekspertami dysponuje tylko sąd" - mówi. Mieszkańcy jednak są zniechęceni długotrwałością i kosztem procesów i za pewne o to chodzi PPL.
Obecnie toczy się kilkanaście postępowań, dwa już zakończyły się zwycięstwem Portów Lotniczych oraz odrzuceniem wniosków mieszkańców.
|