|
Wątek:
|
Kto wycofał zmiany?
|
Autor:
|
Czytelnik IP 77.115.19.*
|
Data wysłania:
|
2010-02-23 17:44
|
Temat:
|
Kto wycofał zmiany?
|
Treść:
|
W 2006 roku nastąpiła zmiana właśnie po takich kwiatach. Pan jako tropiciel mafii przewodnickiej winien chyba o tym wiedzieć
|
Odpowiedzi:
Kto wycofał zmiany? [2010-02-23 18:51 87.99.0.*]
Zmiana po 2006 roku? Chyba na gorsze. Cytowany fragment jednej z wielu podobnych stron internetowych, zastraszających turystów nie jest sprzed 2006 roku, tylko jest aktualny na chwilę obecną. Właśnie w ubiegłym roku, a więc 2009 (też po rzekomej zmianie) miał miejsce opisywany w mediach przypadek szykanowania pewnej kobiety pokazującej znajomym swoje miasto. Oto fragmenty artykułu pt. "Znajomym Krakowa pokazać nie wolno" Cytat: "Maria Kantor, pracowniczka Uniwersytetu Jagiellońskiego, oprowadzała po Krakowie swoich znajomych z Malty. Pani Maria zabrała przybyszów na ul. Floriańską, pod Sukiennice i kościół Mariacki, opowiadała o historii miasta i zabytków. Nagle podeszły do niej dwie osoby, które zaczęły wypytywać o uprawnienia przewodnika. Okazało się, że to wspólna kontrola urzędników Urzędu Marszałkowskiego i przedstawicieli Stowarzyszenia Przewodników Turystycznych, którzy w asyście strażników miejskich postanowili wylegitymować podejrzaną. - Od razu odpowiedziałam, że nie jestem żadnym przewodnikiem, a tylko pokazuje znajomym zabytki Krakowa. A właściwie to byłam tak zaskoczona, że zaniemówiłam. Moi znajomi z Malty nie wiedzieli, co się dzieje i dlaczego nagle zatrzymują mnie obce osoby i umundurowani strażnicy. Na nic zdały się moje wyjaśnienia, że nie oprowadzam żadnej grupy. Byłam przerażona absurdalnym stwierdzeniem, że nielegalnie, bez uprawnień, oprowadzam turystów indywidualnych po Krakowie i że to jest zabronione - mówi nasza Czytelniczka, która otrzymała upomnienie za “oprowadzanie w języku angielskim turystów indywidualnych bez uprawnień przewodnickich". (...) Okazuje się, że przyłapani na nielegalnym przewodnictwie mogą otrzymać od Straży Miejskiej upomnienie (jeśli zdarzyło się im to pierwszy raz), a także wezwanie do Sądu Grodzkiego, gdzie sprawa rozpatrywana jest jako wykroczenie. Kodeks Wykroczeń przewiduje karę grzywny w wysokości od 20 zł do 5000 zł. Jeśli natomiast na miejsce zostanie wezwana policja, może ukarać mandatem w wysokości 500 zł. Według ustawy o usługach turystycznych “przewodnik turystyczny to osoba zawodowo oprowadzająca turystów lub odwiedzających po wybranych obszarach, miejscowościach i obiektach oraz udzielająca o nich informacji". Sprawę precyzuje Kodeks Wykroczeń, który mówi, że ten, “kto wykonuje bez wymaganych uprawnień zadania przewodnika turystycznego lub pilota wycieczek, podlega karze ograniczenia wolności albo grzywny". I tu zaczyna się problem. “Wykonywanie zadań" jest bowiem stwierdzeniem na tyle niejasnym, że żaden z przewodników nie chciał wczoraj jasno zinterpretować tych przepisów." źródło cytatu => http://www.bibula.com/?p=12682 Duchy to sprawiły, że wycofano się z wykreślenia tego durnego zapisu, który od samego początku jest sprawą na Trybunał Konstytucyjny? Zrzeszenia przewodników, legitymacje i certyfikaty są ich wewnętrzną sprawą i potwierdzeniem posiadanych kompetencji - co może być istotną informacją dla osób... odpowiedz »
|