|
Wątek:
|
NFZ "Biurem Podróży"
|
Autor:
|
Czytelnik IP 83.10.12.*
|
Data wysłania:
|
2009-12-26 14:10
|
Temat:
|
on nie wie co mówi
|
Treść:
|
on nie wie co mówi albo wie i nie myśli. Ostatnie zdanie oddaje sens tego co jest, dostają i grymaszą, poco maja wiedzieć kiedy, gdzie niech biorą i całuja w rączkę szcownego urzędnika wszak dostaja za darmo i czego grymaszą My zmarnujemy ich pieniądze zapłacimy po 170-400 zł za ich dzień pobytu/to drożej jak w SPA-może nie był i nie wie wysłać na kila dni żeby maiłą porównanie co do kosztów i warunków jak zobaczy i rozumu trochę jescze ma to popełni samobjstwo/. Ta głupota przerasta wszystko. W tych bałaganach zwanych sanatoriami tych ze skierowaniami z nfz traktuje się jak ostatni sort, gorsze wyżywiewnie, pokoje byle jakie. Oni dla nas za nasze pieniądze kupują wszystko co najgorsze dla kogo dla nas, sami tam nie jadą. Zlikwidować te głupoty szkoda pieniedzy głównie dla zadowolonych z siebie urzędasów - brać się za uczciwą robotę a nie żyć na koszt społeczeństwa, oleju do łepetych sobie nalać i brać się do roboty Cześc głupocie
|