|
Wątek:
|
Dolina Charlotty - raj dla chcących naprawdę odpocząć?
|
Autor:
|
Czytelnik IP 83.3.214.*
|
Data wysłania:
|
2009-10-22 17:39
|
Temat:
|
do Rysy
|
Treść:
|
Witam Rysę Przykro mi z powodu tego co Pana spotkało. Nie ma żadnego usprawiedliwienia fakt zniszczenia samochodu. Czy zgłosił Pan to Policji? Czy Policja potwierdziła winę parkingowego? Nie ma na to żadnych dowodów. Według moich informacji rozmowa przebiegła inaczej. Parkingowy nie chciał zezwolić Panu na wjazd na podmokły teren, na którym w dodatku wysypany był gruz. Pomimo zakazu i rozwiniętych wstęg Pan tam zaparkował, nadal nie uzyskując zgody parkingowego. Poza tym szkoda że nie pisze Pan o tym iż groził Pan śmiercią chłopakowi - innemu parkingowemu, który stał bezpośrednio przed zablokowanym wjazdem na który chciał Pan wjechać. "Odejdź bo Cię rozjadę" - takie słowa Pan wypowiedział. Trudno powiedzieć co mógł zrobić młody chłopak z zawiści po usłyszeniu takiej groźby. Mimo wszystko przykro mi z powodu tego że nie porozumieliście się Panowie na miejscu, z jakiego powodu teren parkingu jest zablokowany i że doszło do tak drastycznych wypadków. Jestem związany z Doliną i żal mi, kiedy ktoś oczernia to miejsce i pracowników. Zapraszam do wyjaśnienia sprawy na miejscu lub przesłanie listu do p. Wawrowskiego lub na ręce dyrektora obiektu raz jeszcze. Również nie życzę nikomu źle, ani Panu, ani pracownikom, ani Dolinie. Pracownik Doliny Charlotty
|