|
Wątek:
|
Kursy na przewodników miejskich we Wrocławiu
|
Autor:
|
Czytelnik IP 87.99.0.*
|
Data wysłania:
|
2009-10-16 23:16
|
Temat:
|
Kursy na przewodników miejskich we Wrocławiu
|
Treść:
|
"Warto przypomnieć, że uprawnienia przewodnika miejskiego ułatwiają zdobycie licencji na oprowadzanie turystów za granicą."
- Co za bzdura! Dość często spotykam się z sianiem dezinformacji i kuriozalnymi tekstami, świadczącymi o tym, że wypisujący tego rodzaju zachęty nie mają pojęcia o funkcjonowaniu rynku turystycznego w Europie. Za granicą obowiązuje zasada nowoczesnego rynku, gdzie nie państwo i nie państwowe "nadurzędy", uzurpujące sobie prawo do cenzury treści przekazywanych turystom, tylko prywatne podmioty świadczą usługi turystyczne i one szkolą i zatrudniają własnych przewodników. Tam właściciele biur turystycznych mają całkowitą swobodę korzystania z wolności zawodu przewodnika i zatrudniania tych którzy robią to rzeczywiście najlepiej.
Czas zadać w tym miejscu pytanie: dlaczego gospodarki najbogatszych krajów świata - Niemiec, Wlk. Brytanii, Beneluksu - z rynkami turystycznymi setki razy większymi od Polski, nie widzą potrzeby utrzymywania gigantycznej machiny urzędniczej kontrolującej te wszystkie licencje, szkolenia, wydającej pozwolenia na organizowanie kursów, które nie tylko są niepotrzebnie długie i drogie ale często wręcz szkodzą, rozpowszechniając przedpotopową wiedzę i naganne praktyki? - Machiny nadającej państwowe przywileje, uprawnienia itp. które cichcem przemycono do naszej ustawy z poprzedniego ustroju?
|