|
Wątek:
|
Prawdziwe opinie o biurze Triada
|
Autor:
|
Czytelnik IP 89.75.157.*
|
Data wysłania:
|
2009-09-12 11:31
|
Temat:
|
Obiektywne i prawdziwe opinie o Triadzie
|
Treść:
|
Właśnie wróciłam z Tunezji i naprawdę nie mam się do czego przyczepić. Loty były o czasie, rezydentka-p. Barbara bardzo pomocna i zawsze dostępna. Na lotnisku czekali rezydenci, mieli również swoje stoisko na parkingu, autokarów nie dało się nie zauwazyć po wyjściu z hali przylotów. Hotel zgodny z opisem, poza tym sprawdzałam opinie o nim w internecie. Wycieczka na saharę bardzo udana. Świetna pilotka, przekazywała mnóstwo informacji. Ponadto wycieczka tańsza niż podają w katalogu. Przyznam, ze naczytałam sie wiele opinii negatywnych o triadzie i bałam sie tego wyjazdu, ale wszystko sie udało. Inni ludzie, którzy byli z nami jeździli już pare razy z triadą i też byli zadowoleni. Nie wiem, byc może to loteria lub kwestia przypadku. Mój wyjazd był udany ale przyznam, że zastanawiam się czy w przyszłym roku wybrać triadę, bo skoro jest tyle wpadek to niewiadomo czy na nas nie trafi.
|
Odpowiedzi:
Obiektywne i prawdziwe opinie o Triadzie [2009-09-13 18:34 82.177.26.*]
Moje wszystkie 4 wyjazdy z Triadą były bardzo udane, chociaż ostatnio zakwaterowanie trochę było niezgodne z I edycją katalogu,w II edycji informacje były już sprostowane. Generalnie nie mam powodów do narzekania. Objazdówki świetnie zorganizowane i bardzo interesujące. odpowiedz » Obiektywne i prawdziwe opinie o Triadzie [2009-09-12 14:33 212.76.37.*]
Zdecydowanie odradzam Triadę, gdyż nie dba o bezpieczeństwo ludzi w trakcie wycieczek objazdowych. Właśnie wróciliśmy z Turcji i uczestniczyliśy wypadku na trasie Stambuł - Ankara. Kierowca nie zahamował przed widocznym z daleka korkiem na autostradzie. W wypadku kilka osób odnisło rany, w tym jedna młoda dziewczyna ma potłuczoną czaszkę i podejrzenie uszkodzenia mózgu. Nie znamy oficjalnej przyczyny wypadku, ale albo kierowca nie zdążył zahamować, albo miał niesprawny układ hamulcowy. Kilka faktów: - jeździliśmy starym trzynastolenim autokarem, w którym prawy reflektor był przymocowany taśmą klejącą, - na trasie mieliśmy tylko jednego przemęczonego kierowcę, który pokonywał setki kilometrów, zaś rezydentka wmawiała nam, że prawo tureckie nie wymaga dwóch kierowców, - po wypadku uzyskaliśmy informację w ambasadzie Polski w Turcji, że zgodnie z prawem tureckim jeden kierowca może jechać tylko 4 godziny i na długich trasach powinno być dwóch kierowców, - predkość z jaką jechaliśmy dochodziła do 140 km/h, rezydentka twierdziła, że maksymalna predkość to 130 km/h, według ambasady 110 km/h, - po wypadku mieliśmy otrzymać ponownie autokar "tej samej klasy" z jednym kierowcą, ale cała grupa odmówiła kontynuowania wycieczki w takich warunkach. Uważajcie zatem na siebie w przyszłości i domagajcie się dwóch kierowców i sprawnego autokaru. odpowiedz »
|