|
Wątek:
|
Hotel Santana/Alanya/Turcja
|
Autor:
|
Czytelnik IP 89.229.65.*
|
Data wysłania:
|
2009-08-27 12:13
|
Temat:
|
Hotel Santana/Alanya/Turcja
|
Treść:
|
pobyt w santana hotel 19.08.2009-26.08.2009. Może to nasza wina - ale nikt nie uprzedził nas , że w tym hotelu najważniejszy jest BOSS. Zadni rezydenci polscy nie mają nic do powiedzenia. Dwukrotnie potraktowano nas jak kolonistów na kolonii karnej- po godzinie 22 nie można siedzieć na leżakach przy basenie!- bo boss patrzy. Przeganiano nas - a my , ze względu na to, że nasze dzieci spały już w pokojach , chcieliśmy sobie porozmawiać. Zazanczam : nie było żadnego picia alkoholu, głośnego zachowania, wyzwisk, awantur- 4 dorosłych osób miała ochotę porozmawiać. Jeśli chodzi o jedzenie : śniadania były OBRZYDLIWE, monotonne, ogórki i pomidory czasami wyglądały jakby 3 dni leżaly na słońcu. Natomiast kolacje były wspaniałe. Plaża brudna, kamienista. Ogólnie jesteśmy zadowoleni : słońce, relaks . Ale obsługa turecka pozostawia wiele do życzenia. Animatorzy - na 3, chociaż jeep safari było bardzo fajne. Teraz już wiem dlaczego turysci niemieccy porzucili Turcję - ja też już tam nigdy nie pojadę. jest wiele miejsc gdzie nogę być godnie traktowana, tym bardziej za własne pieniądze. Pozdrawiam
|