|
Wątek:
|
ZAROBKI w biurach podróży
|
Autor:
|
Czytelnik IP 89.231.104.*
|
Data wysłania:
|
2009-08-20 20:57
|
Temat:
|
ZAROBKI w biurach podróży
|
Treść:
|
no to się zalamałam, praca u touroperatora była moim marzeniem, ,mam 4 lata doświadczenia w bankowości, skończyłam turystykę, chciałam zmienić pracę, ale błagam w Wawie za mniej niż 2000 netto ledwo można wyżyć,opłaty zjadają ok 1500 zł!!!!mam iść do wymarzonej pracy za 1500 netto? to wolę być kasjerem w banku za 2500!!!!co za kraj....
|
Odpowiedzi:
ZAROBKI w biurach podróży [2009-08-24 18:00 83.30.210.*]
Ale przecież warszawka płaci znacznie więcej niż prowincja. Inna sprawa, że u większości tzw touroperatorów nawet w Warszawce sprzedawcom z lady proponuje się 1200 zł netto. odpowiedz »
ZAROBKI w biurach podróży [2009-08-27 20:38 188.33.90.*]
Witam! Widzę że 90% osób na tym forum które prowadzą własne biura strasznie cierpi...podatki, zus, walka z konkurencją... i tak się męczycie?to po co prowadzicie taki NIEDOCHODOWY biznes? żeby się umartwiać i narzekać? W przypadku biura podróży najważniejsza dobra lokalizacja, to 3/4 sukcesu, klienci sami wchodzą z ulicy... A co do pracowników - z czegoś trzeba mieć na te pensje...Trzeba wyjść z założenia że przede wszystkim to ja muszę zarobić na swoje stanowisko pracy. To że ktoś ma 1500 zł to nie znaczy że tylko tyle kosztów związanych z pracownikiem ponosi pracodawca, to jakieś drugie tyle. plus utrzymać lokal, opłacić wszystkie rachunki, itp. To ile miesięcznie "zarabia" biuro nie problem wyliczyć. Wysokości prowizji na biuro u każdego touroperatora są jawne. Policzcie ile sprzedajecie miesięczne, jaki jest wynik, odliczcie sobie z tego VAT 22% i tyle na czysto ma biuro. A za tą kwotę trzeba utrzymać siebie, pracowników, lokal, reklama itp... Jeśli jest dobry punkt i sprzedaż jest ogromna to i prowizja sporo, czasem znacznie wyższa niż podstawa... pozdrawiam-K odpowiedz »
ZAROBKI w biurach podróży [2009-08-31 02:30 83.22.85.*]
Nie chodzi o cierpienie tylko o nowicjuszy, których coraz więcej na rynku, i którzy dla przetrwania niszczą i branże i siebie np. 10 zł prowizji na bilecie lotniczym, połowa prowizji od touroperatora jako upust dla klienta itd, itd. Możesz mieć najlepszą lokalizację lecz gdy obok w bramie, w oficynie z małym okienkiem otworzy się taki oszołom to inaczej spojrzysz na problem. I wytłumacz to pracownikom, którzy wcześniej zarabiali 2500 zł netto a teraz nie "wyrabiają" nawet na 1500 zł. Czy to cierpienie czy złość na oszołomów-samobójców? odpowiedz »
ZAROBKI w biurach podróży [2011-12-21 01:49 164.126.164.*]
Niestety, takie sa prawa rynku. Kazdy ma prawo prowadzic taki interes, na jaki ma ochote i w takim miejscu, jakie mu sie podoba. A klient ma prawo wybrac. To tak jak z podrobami chinskimi - wszycy sie na nie denerwujemy, ale nikt ich nie zbojkotuje (by Polacy mieli prace i lepsze place) bo po prostu sa tansze odpowiedz »
ZAROBKI w biurach podróży [2010-09-30 15:51 89.25.242.*]
No cóż takie są prawa wolnego rynku. Oczywiście żyjemy w wolnym kraju i mam pełne prawo czuć się poszkodowany Proszę tylko nie obrażać innych określając ich mianem "oszołom". Czy oni wyzywają bądź obrażają w jakikolwiek sposób Pana? Pzdr odpowiedz »
|