|
Wątek:
|
Sanepid znów ostrzega
|
Autor:
|
Czytelnik IP 87.206.166.*
|
Data wysłania:
|
2006-07-23 00:50
|
Temat:
|
brak słów
|
Treść:
|
witam!brak słów na to co się zdażyło pare dni temu bylam z rodzina w kościerzynie na obiedzie w restauracji która isnieje tam od lat i jak jesteśmy na kaszubach to ja odwiedzamy.Zamowiłysmy trzy dania, dwa z nich zostały przynies po 20 minutach.W miedzy czasie usiadły obok nas dwie panie, które też złożyły zamówienie u tej samej kelnerki co my.Po jakimś czasie dostały jedzenie a my nadal nie dostawałyśmy trzecjej porcji,ale po jakiejś chwili podeszła kelnerka do tych pan i zabrała jednej z nich talerz mówiąc "że to nie jest dla niej bo to jest antrykot a ona zamawiała coś innego więc musi poczekać"ja to wszystko słyszałam i powioedziałam do sióstr że ta pani chyba dostała naszego antrykota i że jak kelnerka zaraz nam przyniesie jedzenie to będzie oznaczać że będzie ten sam kotlet co przez pomyłke został podany klientce obok.nie myliłam sie tak też sie stało kotlet tym razem znalazł sie na dobrym stoliku ale niestety był juz zaczety bo zostal przeniesiony na inny stolik czyli do nas.oczywiscie zaraz zostal oddany i po jakims czasie dostałyśmy innego kotleta ale z wielka łaska i pretenscją ,że zwróciłyśmy uwage.naprawde BRAK SŁÓW!!!!!!!!!!POZDRAWIAM
|