|
|
|
Wątek:
|
Czy ktoś może powiedzieć coś pozytywnego o Almaturze?
|
|
Autor:
|
Czytelnik IP 83.27.169.*
|
|
Data wysłania:
|
2009-07-25 18:39
|
|
Temat:
|
Czy ktoś może powiedzieć coś pozytywnego o Almaturze?
|
|
Treść:
|
Witam :) Byłam w tym roku na obozie w Cannes na rekreacji. Co do zakwaterowania nie mam zastrzeżeń. W pokoju była lodówka, mikrofalówka, zmywarka, płyta do gotowania. Jedzenie niestety pozostawia wiele do życzenia. Posiłki jedliśmy w ''stołówkach'' którymi były zwykłe apartamenty. Koleżanka na swoim talerzu znalazła włos. W hotelu znajdował się basen, na który nie wolno było chodzić samemu. Polecam wszystkie wycieczki. Nie żałujcie na nie pieniędzy, bo można wiele zobaczyć. Kadra była nieodpowiedzialna. Siedzieliśmy na plaży do 24 patrząc jak oni grają sobie w siatkówkę. Wszelkie prośby pójścia do hotelu ignorowali. Wieczorem, gdy było ciemno można było wchodzić do wody.Niekiedy czas wolny mieliśmy do 12 w nocy. Droga powrotna była koszmarna. Dzień przed wyjazdem wróciliśmy do hotelu po godzinie pierwszej a o siódmej rano następnego dnia sprawdzane były pokoje. Około ósmej kazali nam wynieść bagaże przed hotel, a potem iść na śniadanie. Gdy przyszliśmy dali nam godzinę czasu wolnego na zakup czegoś do jedzenia na wyjazd. Gdy przyszliśmy poinformowali nas, że jeden z autokarów się zepsuł. Był to niestety autokar którym ja jechałam. Zapewnili nas, że niedługo przyjedzie autokar, który dowiedzie Nas do Niemiec a potem przesiądziemy się w autokary, które zostały wysłane z Polski. Czekaliśmy do godziny 13, gdy nadjechał zapakowaliśmy się do niego i wyjechaliśmy. W tym autokarze była klima, video i WC jak napisali w swojej ofercie. O godzinie 18 rozdali nam prowiant, który zawierał 3 kanapki, soczek, pół czekolady i batona. Koło godziny 1 zatrzymaliśmy się na parkingu w Niemczech koło Norymbergii, gdzie miały przyjechać umówione busy. Dali Nam czas na toalete, a gdy przyszliśmy poinformowali nas, że musimy trochę poczekać na busy bo jeden podobno przejechać Norymbergię, a drugi ma 70 km. O godzinie 2 kazali Nam wynieść bagaże z autokaru, a niedługo potem zaczęło padać i musieliśmy je znowu wnosić do środka. O 3 nadjechały busy. W naszym busie nie było klimatyzacji. Jadąc autostradą , 66 km od Wrocławia trafiliśmy na korek. Zamiast busa mieliśmy saune. Wzięliśmy koce i położyliśmy się na poboczu. Wszystko to w obecności opiekuna. Po ponad godzinie stania w korku ruszyliśmy. Jadąc do Wrocławia ojciec jedenej dziewczyny poradził żeby jechać lewą stroną, gdyż na prawej jest korek. Gdy powiedziała to opiekunowi usłyszała odpowiedź ,,nie wtrącaj się''. I staliśmy kolejne 30 minut w korku. Koło 14 dojechaliśmy na dworzec. :)
|
